Jedziemy do ZOO, ZOO, ZOO... do Wrocławskiego ZOO

7/23/2018 0 Comments A+ a-


Będąc we Wrocławiu koniecznie trzeba odwiedzić piękne, dzikie, niezwykłe, a niestety często nawet  zagrożone wyginięciem  zwierzęta, o których przez wiele lat opowiadali nam w programie „Z kamerą wśród zwierząt” ówcześni zarządcy Zoo – państwo Gucwińscy. 



Na wizytę w Ogrodzie Zoologicznym najlepiej zarezerwować sobie cały dzień - na powierzchni 33 ha żyje bowiem 14 tysięcy zwierząt, przedstawicieli ponad tysiąca gatunków. Jest więc co zwiedzać. Wrocławskie Zoo otwarte 10 lipca 1865 roku jest najstarszym w Polsce, ale nie starym i zniszczonym. Zoo ciągle się rozwija, modernizowane są wybiegi i pawilony dla zwierząt,  przybywa także nowych lokatorów.
  A co najważniejsze – rodzą się w nim młode, kilka dni po naszej wizycie na oczach zwiedzających przyszedł na świat mały wielbłąd.


Największą atrakcją niewątpliwie jest Afrykarium - kompleks budynków wraz z oceanarium prezentujący zwierzęta Afryki otwarty w 26 października  2014 roku.  Jest to pierwszy w Polsce tego typu obiekt, w którym rekiny, płaszczki i inne duże ryby możemy podziwiać z podwodnego tunelu o długości ok. 18 metrów.  Nasze dzieci właśnie na te rekiny czekały najbardziej, choć wyobrażały sobie, że będą większe.   

Na dłuższą chwilę przysiedliśmy przy zjawiskowych manatach, które zajadały się zieloną sałatą.  Poczuliśmy na własnej skórze gorący i bardzo wilgotny klimat dżungli Kongo – przyjrzeliśmy się z bliska krokodylom i pięknym afrykańskim roślinom. 


 Mąż, który marzy o swoim akwarium podziwiał ekosystem rafy koralowej z pięknymi, kolorowymi rybkami.  

 Przy wejściu do Afrykarium znajduje się tablica, na której napisane są godziny karmienia niektórych jego mieszkańców. My udaliśmy się na pokaz karmienia kotików afrykańskich, często mylonych z fokami.  Te zabawne uchatki zwane również syrenami, możemy oglądać spod wody, od  góry i z  zewnątrz pawilonu.


Na terenie ogrodu znajduje się 12 pawilonów tematycznych, przedstawiających określone regiony świata lub wybrane grupy zwierząt.  Ich mieszkańców można odwiedzić również przy niesprzyjającej pogodzie.  


Te pawilony to :


Afrykarium - w lutym 2017 r. znalazło się na liście 7 cudów świata zoologicznego

Akwarium - to dawna wozownia, w jej wnętrzu kryją się przepięknie zaaranżowane akwaria, m.in. z piraniami.

Krokodylarnia - choć nazwa sugeruje, że jej mieszkańcami są gady, to obecnie spotkamy tu m.in. surykatki.

Małpiarnia - gdzie oprócz małp spotkamy polatuchy (szybujące wiewiórki) oraz leniwce. Na wybiegu zewnętrznym wśród drzew udało nam się dostrzec wyjca czarnego z niedawno urodzonym maleństwem !!!!!

Pawilon Madagaskar - z główną atrakcją, czyli głośnymi lemurami.

Małp Człekokształtnych -  podczas naszego pobytu akurat szympansy spały.

Ptaszarnia - gdzie można zobaczyć m.in. papugę arę szafirową.

Ranczo i dziedziniec - dający możliwość nakarmienia i pogłaskania zwierząt gospodarskich (pokarm można kupić w automacie).

Sahara  - obok dromadera i fenka: oryks szablorogi  - piękna antylopa z powodu polowań dla trofeów myśliwskich nie występuje już w naturze.

Słoniarnia - którą oszczędziła wojenna zawierucha jest domem dla tapirów, dwóch słonic indyjskich i hipopotamów karłowatych.

Terai – możemy zobaczyć jak gibony zaczynają z nosorożcami indyjskimi, a potem uciekają na drzewa.

Terrarium z Motylarnią i "Smokami Indonezji" (warany z Komodo) – w terrarium udało nam się zobaczyć karmienie gekonów, siadały nam na rękach piękne motyle i dzieci weszły do imitacji skorupy żółwia.

Pawilon „KLIMAT, LUDZIE, ZWIERZĘTA” nie ma w nim zwierząt, są za to ekspozycje multimedialne i gry i zabawy edukacyjne, poświęcony jest kwestiom zmian klimatu oraz ich wpływie na bioróżnorodność obszarów polarnych.



Choć ogród zoologiczny kojarzy się ze zwierzętami egzotycznymi, to w myśl powiedzeniaswego nie znacie, cudze chwalicie” naszą rodzinną faunę prezentują m.in. żubry, wilki i sowy. Dłuższą chwilę zajęło nam również odnalezienie rysia wśród drzew i traw. Mamy tu również Odrarium - kompleks basenów przedstawiającego faunę i florę Odry. Jest to pierwsza ekspozycja w Polsce pokazująca ekosystem rzeczny.   

Uwagę dzieci przyciągnęła znajdująca się nieopodal zabawka wodna - konstrukcja pozwalająca na obserwacje przepływu wody. Mamy tutaj m.in. pompy i zapory i możemy sami sterować mini rzeką. Nauka przez zabawę.



Teraz kilka podstawowych informacji.


GODZINY OTWARCIA

Wrocławskie ZOO jest czynne cały rok, czyli także w niedziele i święta.

W sezonie letnim, czyli od początku kwietnia do końca września, zwiedzać można od godziny 9 do 18 w dni powszednie, a w weekendy i święta – do godziny 19.

Kasy są zawsze czynne o jedną godzinę krócej. Godziny otwarcia obiektu zmieniają się w zależności od pór roku.


CENNIK

Od niedawna wejściówki można nabyć także przez Internet, więc teoretycznie kolejki powinny być mniejsze. Niestety bilety rodzinne kupimy tylko w kasie, co jest dużym minusem, bo Zoo najczęściej chyba jednak odwiedzają rodziny z dziećmi. A wiecie, że dzieci w kolejce postoją spokojnie max 5 min. W wakacyjne weekendy podobno Zoo przeżywa oblężenie.  My byliśmy w tygodniu i nie było kolejek, dodatkowo  
w poniedziałek bilet rodzinny jest tańszy, warto więc zaplanować wizytę z dziećmi na ten dzień. Szczegółowy cennik znajdziecie TUTAJ.  Gdybyśmy mieszkali blisko Wrocławia na pewno wykupilibyśmy sobie kartę roczną i często odwiedzalibyśmy te wspaniałe zwierzęta.



DOJAZD

Ogród zoologiczny znajduje się przy ul. Wróblewskiego, na przeciwko kompleksu Hali Stulecia. Można tam dojechać komunikacją miejską – tramwajami linii 1, 2, 4 i 10 (kierunek Biskupin)  oraz autobusami 115, 145 i 146 (kierunek Sępolno).  Wysiadamy na przystanku „Hala Stulecia” lub "ZOO". Do ogrodu można też oczywiście dotrzeć samochodem – do dyspozycji wszystkich zmotoryzowanych jest płatny parking przy Hali Stulecia. Cena to podobno 6zł za 1h.




Przed wejściem do Zoo możemy zostawić niewielki bagaż w automatycznie zamykanych szafkach  (kaucja 5 zł).  Możemy również wypożyczyć wózek dla dzieci za cenę 10zł. Nie ma on pompowanych kół, sam w sobie wydaje się być ciężki do ciągnięcia i nie wygodny dla dzieci. Na terenie całego Zoo rozmieszczone są bezpłatne toalety przystosowane do osób niepełnosprawnych, i we wszystkich znajdują się przewijaki dla najmłodszych.  Jeśli zgłodniejemy to bez problemu możemy coś kupić do jedzenia i picia w kilku restauracjach / kawiarniach, które znajdują się na terenie ogrodu zoologicznego. Warto wg mnie jednak zabrać prowiant ze sobą z domu, gdyż wiadomo, że ceny posiłków w takich obiektach nie należą do najtańszych. 
Pamiętajmy, że zwierząt nie karmimy !!! 
Co jakiś czas przy alejkach znajdziemy też budki z lodami, cena jednej gałki to 3zł.  I są oczywiście sklepiki z pamiątkami, gumowymi wężami, żółwiami, pluszowymi flamingami i małpkami itp., itd.  Dzieci mogą się też wyszaleć na małym placu zabaw lub w Parku Linowym (warto podobno pytać o zniżki dla dużych rodzin).

Przy niektórych zwierzętach znajdują się automaty z pamiątkowymi monetami kolekcjonerskimi  – cena 5zł. Są także budki z pieczątkami, które nasze dzieci namiętnie przybijały sobie na rękach. Pieczątki jak się później okazało służyły do ułożenia hasła w grze terenowej, do której karty trzeba było pobrać w Punkcie Obsługi Klienta (gra ZOOQuest).  Przy wejściu możemy zabrać ze sobą również papierową lub mobilną mapę ogrodu zoologicznego.  Na każdym skrzyżowaniu znajdują się jednak znaki z informacjami, do jakich zwierząt dotrzemy kierując się daną alejką, więc nie ma szans, żeby się zgubić. Podczas zwiedzania Zoo zabrakło nam tylko jednej informacji – a mianowicie informacji o porach karmienia zwierząt. Obok mapy powinna być również dostępna broszura z podanymi godzinami takich pokazów.  Co prawda są tabliczki przy wybiegach z taką informacją, ale czasami trudno wrócić na czas w dane miejsce. Na Internecie jest taka informacja (TUTAJ), niestety natknęłam się na nią dopiero pisząc ten artykuł.

W całym Zoo można bez dodatkowych opłat robić zdjęcia, przy czym w Afrykarium nie możemy używać lampy błyskowej. My zamiast skupiać się na robieniu idealnych zdjęć, woleliśmy spokojnie obserwować piękne zwierzęta.Więc wybaczcie małą ilość zdjęć.



Dzisiaj Ogród Zoologiczny to nie tylko miejsce spotkania z egzotycznymi zwierzętami. Wrocławskie Zoo jest zaangażowane w ratowanie i ochronę wielu zagrożonych gatunków. Od 10 lat prowadzi i wspiera projekty ochrony zwierząt w ich naturalnym środowisku. Wierzy, że razem z nami uda  się ocalić od zagłady okapi, pingwina przylądkowego, manata afrykańskiego, fenka, warana z Komodo, laotańskiego szczura skalnego, saolę, kanczyla filipińskiego, śpiewające ptaki Azji oraz wiele innych. Wybierając bilet ZOO NA RATUNEK nasza złotówka przekazywana jest na ratowanie zagrożonych gatunków. Chyba warto dołożyć się i pomóc? Na pewno warto i warto wybrać się do Wrocławskiego ZOO.





Bardzo się cieszymy, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis Ci się spodobał.

Zapraszamy do komentowania tutaj lub na FB Pozdrawiamy!

zainspirowana rodzinka :)