Mandala Zen Mini, czyli sposób na wyciszenie
Wiecie, że mandala oznacza „koło życia, cały
świat, święty krąg”, a koło w tradycji hinduskiej uważane jest za symbol
harmonii i doskonałości. O mandalach do kolorowania owszem słyszałam, choć nie
miałam przyjemności się w to bawić. Podobno mandale są doskonałym narzędziem
wspierającym rozwój osobisty, nadaje się też do poprawy swojego samopoczucia.
Ale nie każdy kolorować lubi, poza tym kolorować nie wszędzie się da.
Jeśli jednak chcielibyście się troszkę oderwać od codzienności, zrelaksować po
ciężkim dniu to mamy dla Was mandalę magnetyczną.
Mozaika
Mandala Zen Mini to metalowe pudełko wielkości opakowania płyty CD, które kryje w sobie 60 wykonanych z pianki
magnesów w dwóch kolorach oraz w trzech wyjątkowych kształtach o nazwach IO,
TO i BO.
Każdy element ma podkład magnetyczny, dzięki temu możemy
układać mozaikę bezpośrednio na dwustronnym arkuszu ze wzorami zamieszczonym w pudełku. Wszystkie elementy mamy
pod ręką i nie gubimy ich, a po ułożeniu mandali możemy ją nawet odwrócić do
góry nogami i nic nie odpada.
Mamy dołączony również do opakowania arkusz z 35
wzorami do układania. I tu przyznać muszę, że wolałabym, aby te wzory zawarte
były w książeczce – każdy wzór na osobnej stronie.
Elementy w kolorze bieli i czerni sprawiają, że
ułożone mandale mają bardzo elegancki i niepowtarzalny wygląd.
Mandale
Zen Mini możecie śmiało dać swoim dzieciom. Stopień skomplikowania wzorów oraz
wielkość elementów sprawia, że poradzą sobie z nią już pięciolatki. Nasz
4-latek był zaczarowany tą układanką jednak poradził sobie tylko z paroma prostymi wzorami. Układanie mozaiki sprawia, że
dzieci wyciszają się i przy okazji ćwiczą koordynację wzrokowo-ruchową. Jeśli dzieci mają problemy
ze skupieniem uwagi, to dzięki dwóm kolorom mozaiki nie będą się rozpraszać i
będą mogły się lepiej skoncentrować. Tworzenie mandali z mozaiki
pobudza wyobraźnię i uczy kreatywnego działania. Jeśli myślicie, że wszystkie
wzory są proste do ułożenia to jesteście w błędzie. Czasami jedną figurę możemy
stworzyć na kilka sposobów, na przykład – koło lub dużą łezkę. Trzeba więc pokombinować.
Ja
układam mandalę zaczynając od środka, synek podobnie, a tata układa na początku
wszystkie elementy w jednym kolorze, a następnie luki wypełnia drugim kolorem.
Także techniki są różne.
Niewątpliwą zaletą magnetycznej mandali jest to, że po zabawie wystarczy tylko zamknąć pudełko i już posprzątane. Nie trzeba zbierać porozrzucanych elementów. Na dodatek możemy ją zabrać ze sobą wszędzie, gdyż jest lekka oraz zajmuje mało miejsca. Mozaika Mandala Zen Mini umili nam podróż samochodem/pociągiem, czekanie w kolejce u lekarza. A na placu zabaw (gdy dzieci się same grzecznie bawią) możecie sami poukładać mandalę.
Tworzenie
mandali:
- rozwija wyobraźnię,
- pomaga w skupieniu uwagi i koncentracji,
- rozwija koordynację wzrokowo-ruchową,
- pomaga się wyciszyć i zrelaksować.
Praca z mandalą pobudza
i rozwija twórcze myślenie, które jest podstawą kreatywnej edukacji, dlatego
myślę, że warto zapoznać z nią dzieci. Nas osobiście ona oczarowała, jestem pewna, że synek z czasem będzie układał ich coraz więcej. A w wolnych chwilach - układam ja.
O innych grach jednoosobowych możecie również poczytać na projekt Grajmy!
Bardzo
się cieszymy, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis Ci się spodobał. Zapraszamy
do komentowania tutaj lub na FB
Pozdrawiamy!
zainspirowana
rodzinka :)
5 komentarze
Write komentarzeO rany, jakie to fajne! Zastanowię się czy kupować, czy spróbować zrobić samodzielnie. Pomysł kompletnie "inny", ale wygląda super.
Replymałgosia - czytoczary.pl
To prawda - mandala nietypowa, a są jeszcze kolorowe, które pewnie bardziej zainteresowałyby mniejsze dzieci. Super bo magnetyczna - elementy nie są porozrzucane jak przy tradycyjnych mozaikach. Chętnie zobaczymy efekt własnej pracy :)
ReplyPrzepiękne! Wymaga chyba zegarmistrzowskiej cierpliwości i precyzji, co?
Replyoo tak wymaga cierpliwości i skupienia, trzeba też nieraz się nagłowić, których elementów najlepiej użyć. Ogólnie to wyciszająca zabawka ;)
ReplySzanowni Państwo!
ReplyMandala może stanowić zagrożenie duchowe, również dla osób tego nieświadomych w tym dzieci. Zachęcam do lektury artykułu "Mandala - technika psychologiczno-pedagogiczna czy religijna inicjacja?" autorstwa ks. prof. Aleksandra Posackiego, którego przedruk można znaleźć na stronie: http://www.jp2w.pl/pl/41652/0/Mandala-technika_psychologiczno-pedagogiczna_czy_religijna_inicjacja.html (dostęp 19.01.2018).
Szczęść Boże!
Krzysztof Kowalski