Picie wody nie musi być nudne, czyli SKIP HOP w akcji
Gdy nasze dzieci proszą o coś do picia, podajemy im wodę. A
żeby uatrakcyjnić jej picie to na początku serwowaliśmy ją w kolorowych butelkach, a później
zaczęliśmy korzystać z różnych kubków niekapków i bidonów. Znalezienie
idealnego - zajmuje sporo czasu.
Jeśli wasza szafka/szuflada jest pełna różnych
kubków i butelek to wiecie o czym mówię?
Przed 2 urodzinami synka trafiliśmy na bidon amerykańskiej
firmy Skip Hop.
Synek wybrał bidon z dinozaurem w swoim ulubionym kolorze –
zielonym. Od tamtej pory bidon towarzyszy każdemu wyjściu z domu. A 340 ml wody jaka się w nim mieści idealnie
gasi pragnienie dziecka na spacerze, w podróży samochodem, podczas zakupów lub
w kolejce u lekarza. Dzięki temu, że jest przezroczysty widzimy ile jest w nim
wody i w razie potrzeby ją uzupełniamy.
Przed pierwszymi urodzinami naszej drugiej pociechy, długo
się nie zastanawiałam i również kupiłam jej bidon Skip Hop. Uroczy mały jeżyk
trafił w ręce uroczej małej dziewczynki.I wtedy nastąpiło u nas wielkie zdziwienie.
Dziecko, przyzwyczajone do tej pory do picia z butelki (którą musiało podnieść
do góry, aby picie leciało) zaczęło przechylać bidon, a wtedy zaczęła się z
niego wylewać woda. Bidon posiada malutką dziurkę obok rurki, która jak się
domyślam pełni rolę odpowietrznika i dzięki temu po otworzeniu „daszka” z rurki
nic nie wycieka.
Ale jest też druga strona medalu - jeśli nie zamkniemy daszka
a przekręcimy bidon do góry dnem to picie się wylewa przez maluteńką dziurkę.
Strużki wody dostarczają sporo frajdy, dlatego trzeba zwracać uwagę na to, co
małe dziecko robi z bidonem. Synek od drugiego roku życia korzystał z tego bidonu i
nigdy mu nie przyszło do głowy,
aby go przechylać.
Ten zwierzaczkowy bidon firmy Skip Hop to znakomity produkt
pozwalający na swobodną naukę picia w okresie powyżej 12 miesiąca życia. Proste
w obsłudze otwieranie/zamykanie pozwala dziecku obsługiwać bidon w pełni
samodzielnie. Wystarczy tylko przesunąć „daszek” i słomka uwalnia się i nic z
niej nie wylatuje. Bidon posiada fajny paseczek, dzięki któremu możemy go
założyć na rękę lub przypiąć do wózka / plecaka. Nasza młodsza pociecha chętnie
odpina i zapina te rzepy.
Plusem jest dołączona dodatkowa rurka z ustnikiem. Dobrze
wiemy, że utrzymanie ich w czystości jest dość trudne, zwłaszcza jeśli dziecko
pije soki. Producent zapewnia jednak, że bidon można myć również w zmywarce na
górnej półce.
Ponieważ bidon rozkłada się na drobne części i każdą z
nich można bez problemu umyć, dlatego robię to tradycyjnie. Używam
delikatnej gąbki i płynu do naczyń i nic się z aplikacją nie dzieje. A za te aplikacje kochamy Skip Hop. Choć muszę przyznać, że na początku zastanawiałam się dlaczego ten pasek jest zamontowany na stałe i wkurzało mnie to podczas mycia. Aż mąż wziął sprawę w swoje ręce i okazała się, że wszystko da się rozebrać. Istotną informacją jest również to, że jest on
wykonany jest z wysokiej jakości tworzywa, które nie zawiera szkodliwego dla
zdrowia bisphenol-u A, phthalate-u i PCV. I jest odporny na rzucanie. Nasz bidon przetrwał nie jeden upadek i żaden nie spowodował jego pęknięcia. Do rzucania oczywiście nie zachęcamy.
Małpka, piesek a może motylek? Którego spośród 14 zwierzaków wybierze Twoje dziecko? W ofercie wielu sklepów znajdziecie również inne produkty marki Skip Hop z wymienionymi postaciami. Bidon można więc skompletować z plecakiem, śniadaniówką, naczyniami i sztućcami. Możemy mieć cały zestaw śniadaniowy z wybranym zwierzątkiem.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! AKTUALIZACJA !!!!!!!!!!!!!!!!!
Bidon z jeżykiem mamy od lutego i do czasu powstania tego wpisu nic się z nim nie działo. Niestety w ostatnim czasie (pod koniec maja) ta cudowna aplikacja zaczęła się ścierać. Bidon robi się coraz brzydszy. Zastanawiające jest to, że aplikacja dinozaura pozostaje bez zmian, a bidon ten mamy prawie dwa lata. Oba bidony myjemy i użytkujemy tak samo. Czyżby firma Skip Hop zaczęła oszczędzać na jakości? A może nam trawił się felerny egzemplarz? Odpadły również dzióbki na daszku, które ułatwiały dzieciom otwieranie i zamykanie bidonu. Ale to pewnie skutek niejednokrotnego upadku na ziemię.
Bidon z jeżykiem mamy od lutego i do czasu powstania tego wpisu nic się z nim nie działo. Niestety w ostatnim czasie (pod koniec maja) ta cudowna aplikacja zaczęła się ścierać. Bidon robi się coraz brzydszy. Zastanawiające jest to, że aplikacja dinozaura pozostaje bez zmian, a bidon ten mamy prawie dwa lata. Oba bidony myjemy i użytkujemy tak samo. Czyżby firma Skip Hop zaczęła oszczędzać na jakości? A może nam trawił się felerny egzemplarz? Odpadły również dzióbki na daszku, które ułatwiały dzieciom otwieranie i zamykanie bidonu. Ale to pewnie skutek niejednokrotnego upadku na ziemię.
Lista sklepów, w których można nabyć bidon, dostępna na stronie SKIP HOP
Bardzo się cieszymy, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że
wpis Ci się spodobał. Zapraszamy do komentowania tutaj lub na FB Pozdrawiamy!
zainspirowana rodzinka :)
1 komentarze:
Write komentarzeMi bardzo smakuje ta woda https://normobaric.com.pl/woda-redox-zalety/. Piję ją od jakiegoś czasu i ciesze się , ze się na nią zdecydowałam. To krystalicznie czysta woda z wodorem. Jest bardzo popularna w Japonii. Ma pozytywny wpływ na nasz organizm, nie wychładza go, gasi pragnienie, pomaga w usuwaniu wolnych rodników itd. .
Reply