Dni siewu, czyli wpływ księżyca na rośliny
Chcielibyśmy pokazać Wam pewną książeczkę dzięki, której w tym roku mamy nadzieję cieszyć się bogatymi plonami z naszego małego przydomowego ogródka.
Książka nazywa się „Dni siewu” i kupiliśmy ją w Kolporterze za 14 zł.
Materiał do książki został opracowany i zestawiony przez Marię Thun i Matthiasa K. Thuna na podstawie badań konstelacji. Uważają oni, że wykorzystując właściwe rytmy kosmiczne, stosując nawozy organiczne zyskuje się witalne i zdrowe pożywienie najwyższej jakości.
W książce tej znajdziemy zalecenia dotyczące najbardziej korzystnego terminu wysiewów, różnych działań pielęgnacyjnych i zbiorów roślin i uprawy gleby. Na rok 2016 książka zawiera również wskazówki dla pszczelarzy.
Autorka pisząc o wpływie ciał niebieskich i ich rytmów na wegetację roślin opiera się na swoich doświadczeniach i obserwacjach.
Na podstawie zdjęcia rzodkiewek posadzonych w różnych terminach, bardzo dokładnie możemy zaobserwować wpływ sił kosmicznych na rośliny – jedne są popękane, inne mają bardzo dużo liści, a jeszcze inne są malutkie.
Chodzi więc o to, aby sadzić i pielęgnować nasze roślinki w oznaczonych dniach.
I my mamy zamiar się tych terminów trzymać.
Występuje tu podział na dni korzenia, liścia, kwiatu oraz owocu (dla produkcji nasion).
Jeżeli np. posadzimy sadzonkę w dniu korzenia, może nam wyjść karłowata roślinka ale dobrze ukorzeniona, bo dni korzenia są na takie warzywa jak np. marchewki, które owoc mają pod ziemią. Ważne, aby nie podejmować prac w ogrodach w okresach niekorzystnych, tj. zaćmienia księżyca, które są wykreślone w kalendarzu.
W książce jest rozgraniczony każdy miesiąc od stycznia do grudnia, każdy dzień z osobna ma swoje oznaczenia, po drugiej stronie mamy miejsce na zapisanie co i kiedy posialiśmy.
Ponieważ ziemia zaczęła się ocieplać od 5 kwietnia, a od 12 kwietnia zaczyna się czas sadzenia, dlatego mamy wszystko już przygotowane i w tym tygodniu bierzemy się ostro do pracy.
O efektach naszych prac ogrodowych napiszemy na jesieni.
A Wy uważacie, że kosmos ma wpływ na życie roślin, czy po prostu trzeba mieć do tego „dobrą rękę”?
Bardzo się cieszymy, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że
wpis Ci się spodobał. Zapraszamy do komentowania tutaj lub na FB Pozdrawiamy!
zainspirowana rodzinka :)